Tniemy koszty
USART do prawidłowego działania wymagał co najmniej 3 linii - 2 sygnałowych i jednej linii odniesienia. Jak uprościć ten schemat? Wyrzućmy jedną linię! Proste. Zostawmy linię odniesienia - nadal musi istnieć wspólne 'źródło prawdy' (kiedy jest 0), a 2 linie sygnałowe zastąpmy 1. Czyli zamiast używania uszu i ust do komunikacji, używamy aparatu, który będzie jednym i drugim... na zmianę. Pamiętacie z dzieciństwa zabawę z kubkami i sznurkiem? Nawet nie wiedzieliście, że korzystacie z rozwiązania 1-Wire - opisanego np. w nocie katalogowej jednego z najbardziej popularnych termometrów wśród miłośników domowej automatyzacji.Jakoś się dogadamy...
Podobnie jak w przypadku USART, potrzebny jest protokół. Mamy do dyspozycji 1 linię, która w danym momencie może być:wyjściem w stanie wysokim
wyjściem w stanie niskim
wejściem
i jeszcze ten 'dany moment' - czyli urządzenia połączone ze sobą mają pojęcie o czasie! To już coś.
Jak rozmawiamy? Wiadomo - zera i jedynki układające się w bajty, a bajt to już liczba albo znak - a to już potrafimy wysłać przez USART do innego urządzenia... Ale po kolei.
Cała komunikacja polega na nasłuchiwaniu, w jakim stanie znajduje się magistrala lub naduszaniu na nią 'swojej woli'. I tak chcąc wysłać bit, urządzenie powinno wystawić stan niski na linii, następnie po czasie 10 us wystawić stan wysoki, jeśli chce wysłać 1, a następnie - w obu przypadkach - odczekać 100us, następnie znów wystawić stan wysoki na linii.
Chcąc odczytać bit, urządzenie powinno na 2us zmienić kierunek swojego portu komunikacyjnego, następnie po 15us sprawdzić stan linii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz